garde tes songes

czasami nie wiem już kogo pozdrowić
kogo uściskać, kogo unikać,
na kogo uważać, o kim nie mówić
komu co mówić, a komu nie

wszyscy są przecież
ale nikt nie jest taki sam
i jak ich odróżnić





Saez - Cigarette



Ostatnio cały czas jest gładko dobrze, ale brakuje mi czegoś i sama nie wiem czego. Nosi mnie, chcę coś robić, zmieniam zdanie i leżę na ławce w parku ze wspomnieniami. Uśmiecham się do słońca, bo jego chciałam i chcę cały czas.
Nosi mnie z nudy. Nie chcę zmieniać siebie i życia, chcę zmienić innych, chcę żeby oni się zmienili. Podwójna moralność ich uwiera mnie, bo to co oferują jest okryte koniecznością milczenia i gdzie tu radość. Przyjemność, nuda, milczenie, niepewność, jest dobrze, wszyscy. Kto tak zrobił?
Piękna pogoda i chcę się cieszyć chwilą, ale my tylko wspominamy. Wracamy. Nadal jest tak samo. Będzie inaczej. Za pół roku. Za rok. Za dwa lata. Po studiach. Gdy się zmieni sytuacja. Słońce wkrótce odbierze mi zimowe zmęczenie, wróci łatwość psychicznej ucieczki. Będzie dobrze.
Dlaczego spychać coraz dawniejszy silny smutek gdzieś głęboko w głowę i zapominać? O pewnych rzeczach nie należy. Notoryczne zapominanie innych pozwala normalnie funkcjonować. Upadek zawsze boli tak samo mocno, ale przez chwilę było jak być powinno.
I jeszcze ten brak zdolności dłuższego zainteresowania. Dostrzegając, to co należy, po wstępnym okresie ekscytacji i radości przychodzi znudzenie i jest za późno na budowanie. To, co zbudowane murszeje, bo nie ekscytuje. Uwielbiam porządek i nudzi mnie rutyna. Nie wszystko musi być takie same. Nie wszyscy muszą być tacy sami. Dlaczego granice są takie wąskie? Kto zakazuje?
Tak, tęsknię za różnorodnością i otwartością, bo nie ma nic ciekawszego dla zdystansowanego obserwatora. Kto chciałby oglądać coś opartego w zupełności na niepisanych ogólnospołecznych zasadach? Dalej, wychodźcie czarne owce, złe charaktery. Rozbawcie mnie.


Placebo - Burger queen (francais)

Komentarze