Karma is not a bitch. Karma wraca.

¡Hola!
   Dzisiaj nie będzie smutków i narzekań, ubolewania nad ludzką głupotą czy ludzką małością wobec Wszechświata (ale o tym za niedługo). Dzisiejszy post będzie bardziej przypominał ten O zwierzakach.
   Otóż wczoraj, przeglądając fejsika zamiast pisać licencjat (dzisiaj nadrobiłam, bo jak mówi siłkowe przysłowie: nie ma opierdalania się [za dużo]), zobaczyłam ogłoszenie strony karmimypsiaki.pl. Na zdjęciu smutny piesałke i informacja, jak psiakowi można pomóc. Okazuje się to sposób dobrany na miarę naszych czasów.

Jak pomóc smutnym pieskom i nie pobrudzić sobie rączek?

1. Trzeba zrobić #selfie!
Tylko koniecznie takie z napisem "Karma wraca".

2. Później należy się tym #selfie oczywiście podzielić z całym światem. Wśród hasztagów muszą się znaleźć następujące trzy:
‪#‎1selfie1posiłek‬ 
‪#‎karmawraca‬ ‪
#‎karmimypsiaki‬

3. A później cieszymy się z dobrego uczynku, fajnej zabawy i nie zapominamy ucałować swoich domowych mordek.
 Zdjęcia natomiast są zliczane z hashtagami na www.karmimypsiaki.pl/karmawraca i dzięki nim przekazywana jest karma do schronisk!


Moje #selfie jest kotkowe, chociaż w założeniu #karmimypsiaki. Jednak u mnie w domu są na wykarmieniu i psy i koty, nie raz jedzące z jednej miski, wspólnie lub ogólnie, także nie widzę żadnego konfliktu na linii psy-koty ;)
Myślę, że to pożyteczna i sympatyczna akcja. Wykorzystać coś, czego ostatnio mamy w nadmiarze, aby pomóc tym, którzy w ogóle nie mają zbyt wiele.
Także, róbcie #selfie i pomagajcie!
Fatum

P.S. A na co dzień nie zapomnijcie o klikaniu: Pusta Miska i Pajacyk
No i 1%, darowiznach na fundacje, które działają naprawiając świat według Waszych przekonań, czy też wolontariacie!

Komentarze